Ból podczas seksu odbiera radość z bliskości dużej grupie osób, szczególnie kobietom. Wiele z nich zaczyna unikać zbliżeń, aby nie generować dodatkowego dyskomfortu, co dodatkowo negatywnie wpływa na relację z partnerem/partnerką. Pojawiają się też pytania: gdzie szukać pomocy i do kogo się zgłosić? Czy w ogóle można coś z tym zrobić?
Odpowiedź na to ostatnie pytanie brzmi TAK. Nikt nie powinien zaciskać zębów ani cierpieć podczas seksu. Ból pełni funkcję ostrzegawczą przed urazem, uszkodzeniem. Jeśli pojawia się w trakcie współżycia, należy odkryć jego przyczynę i wdrożyć odpowiednie leczenie.
Ból podczas seksu - pojęcia, które warto znać
Medycznym terminem określającym odczuwanie bólu przy stosunku jest dyspareunia. Jest to swego rodzaju worek obejmujący szereg dolegliwości, natomiast nie jest chorobą samą w sobie, a objawem innych schorzeń. Dlatego kluczowe znaczenie ma dokładna diagnostyka.
Dyspareunia powierzchowna objawia się bólem przy nawet lekkim dotyku w okolicy przedsionka pochwy, czasem także zewnętrznie – w obszarze krocza, warg sromowych, a nawet pachwin i ud. Ból może mieć charakter kłujący, piekący, ostry.
Dyspareunia głęboka to ból przy głębszej penetracji. Pacjentki często opisują ból jako bolesny ucisk lub kłucie. Może wystąpił promieniowanie do okolicy podbrzusza, pęcherza, pośladków. W niektórych przypadkach także uczucie mdłości i zawroty głowy.
Pochwica, znana także pod nazwą vaginismus, to bardzo bolesny skurcz mięśni dna miednicy, który powoduje znaczny ból, a czasami także uniemożliwia penetrację, przeprowadzenie badania ginekologicznego czy aplikację tamponu. Zdarza się, że partner zgłasza, że przy próbie penetracji ma wrażenia uderzenia w ścianę - tak bardzo napięte są mięśnie. Pochwica może mieć różnorodne przyczyny fizyczne (blizny, stany zapalne), emocjonalne (trauma, doświadczenie przemocy seksualnej) czy społeczno-religijne (wstyd, postrzeganie seksu jako grzech, strach przed ciążą).
Wulwodynia jest przewlekłym (czyli trwającym powyżej trzech miesięcy) bólem okolicy wulwy i krocza, który nie ma wyraźnej przyczyny. To oznacza, że w tym samym czasie nie występują infekcje pochwy, nie ma stanu zapalnego, chorób skóry ani innych schorzeń, które mogłyby powodować ból. Wulwodynia charakteryzuje się stałym lub występującym okresowo bólem, który może mieć charakter piekący, szczypiący, kłujący, wywoływać uczucie suchości. Dyskomfort nasila dotyk w okolicy wulwy, ale może go też wywołać jazda na rowerze, siedzenie na czymś twardym, noszenie ciasnych ubrań, a w niektórych przypadkach nawet sama myśl o dotykaniu obszaru krocza. Dolegliwości mogą się pogorszyć w czasie zwiększonego stresu, zmęczenia czy osłabienia organizmu.
Gdzie i u kogo szukać pomocy? Specjaliści pracujący z bólem podczas współżycia
Pierwszym krokiem w procesie diagnostyki oraz leczenia jest wizyta u lekarza ginekologa. Należy wykluczyć przyczyny związane z anatomią fizjologią. Do możliwych przyczyn należą m.in. stany zapalne, infekcje pochwy lub sromu, nadmierna suchość pochwy, torbiele, endometrioza, PCOS, czy zespół biernego przekrwienia miednicy mniejszej (PCS).
Po diagnostyce lekarskiej, warto rozważyć konsultację z psychologiem lub seksuologiem. Obszar miednicy jest mocno związany ze sferą emocjonalną, a przewlekle podwyższony stres może potęgować napięcie i dolegliwości. Terapia może pomóc nauczyć się sobie radzić z trudnymi emocjami, bólem i stresem.
Coraz częściej kobiet cierpiące z powodu dyspareunii pojawiają się również w gabinecie fizjoterapii uroginekologicznej. W wielu przypadkach ból przy penetracji może wiązać się z nadmiernym napięcia mięśni, tkanek obszaru miednicy i tułowia.
Mogą go także powodować blizny i zrosty po przebytych zabiegach i operacjach. W takim przypadku praca z fizjoterapeutą nad rozluźnieniem mięśni i świadomością ich pracy przynosi bardzo dobre efekty.
Co zrobić aby przestało boleć? Metody leczenia
Leczenie bólu należy zawsze dobrać indywidualnie do każdej osoby. W przypadku bólu przewlekłego, najlepiej sprawdza się połączenie kilku metod, tak aby zaopiekować się sobą całościowo - zarówno pod kątem fizycznym jak i emocjonalnym.
Nie istnieje uniwersalna metoda, która zadziała u każdego, ale dysponujemy coraz szerszym wachlarzem skutecznych metod.
Farmakoterapia - decyzję o wprowadzeniu farmakologii podejmuje lekarz w porozumieniu z pacjentem. W zależności od potrzeby, mogą to być leki przeciwbólowe, obniżające napięcie mięśniowe, przeciwlękowe, przeciwdepresyjne.
Terapia hormonalna - mająca na celu wyregulowanie poziomu estrogenów.
Fizjoterapia uroginekologiczna - może obejmować techniki i ćwiczenia mające na celu rozluźnianie mięsni dna miednicy, mobilizację blizn, ćwiczenia oddechowe, naukę aktywacji i dopasowany trening mięśni dna miednicy (ćwiczenia Kegla), stretching.
Biofeedback - ma na celu lepsze zrozumienie i świadomość pracy mięśni dna miednicy. Wykorzystuje specjalną elektrodę, dzięki której można śledzić aktywność mięśni na ekranie monitora.
Dilatory - stosuje się je samodzielnie jako autoterapię lub pod nadzorem fizjoterapeuty. Pozwalają na stopniowe rozszerzenie i uelastycznienie tkanek pochwy, oswojenie się z penetracją oraz zmniejszenie poziomu lęku który często towarzyszy kobietom doświadczającym bólu miednicy.
Psychoterapia - jest bardzo istotnym elementem terapii bólu, szczególnie bólu przewlekłego. Pomaga radzić sobie z dolegliwościami, stresem i lękiem w codziennym życiu.
Ostrzykiwanie botoksem lub osoczem - ostrzykiwanie okolic intymnych osoczem bogatopłytkowym może polepszyć nawilżenie i zmniejszyć dyskomfort podczas stosunku. Natomiast ostrzykiwanie botoksem ma na celu zmniejszenie napięcia mięśni krocza.
Ruch - aktywność fizyczna, szczególnie spokojna i ukierunkowana na świadomość pracy mięśni może być bardzo dobrym uzupełnieniem leczenia. W badaniach polecane są takie formy aktywności jak yin joga, tai chi czy qigong.
“Lampka wina na rozluźnienie” - czyli najczęstsze mity na temat bólu podczas seksu
Z pewnością wiele osób spotkało się z przynajmniej jednym z poniższych mitów dotyczących bólu podczas seksu.
“Wypij lampkę wina na rozluźnienie”
“Musisz zajść w ciążę - po porodzie na pewno ci przejdzie”
“Taka twoja uroda, musisz się z tym pogodzić”
“Zaciśnij zęby, to normalne że trochę boli”
Wszystkie te rady są bardzo szkodliwe! Szczególnie jeśli słyszy się je od bliskich osób lub od specjalistów związanych z medycyną. Trwanie w bólu i zaciskanie zębów może prowadzić do negatywnych skojarzeń ze sferą seksualną i negatywnie wpłynąć na życie, samopoczucie oraz relacje. Pamiętaj, że z niechcianym bólem należy pracować - nie ignoruj go!