Erotyka od wieków inspiruje artystów, poetów i twórców wszelkich dziedzin. Przenikająca głęboko ludzką psychikę, wywołuje burzę emocji, prowokuje do refleksji, a także skłania do poszukiwania piękna w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. W naszym społeczeństwie rozmowy na temat seksualności i intymności stają się coraz bardziej otwarte. Z coraz większą odwagą podchodzimy do eksploracji naszych zmysłów i pragnień, co sprawia, że interpretacja sztuki w erotyce staje się tematem niezwykle fascynującym i aktualnym.
Spotkaliśmy się z Malwiną Jagórą której wystawę prac malarskich możemy oglądać do 7 kwietnia w Defabryce w Warszawie. Tytuł jej wernisażu to “Dotykać ustami magicznych miejsc”, a obrazy które możemy podziwiać przestawiają interpretację ciała, nagości i erotyki.
[N69]: Malwino, czy uważasz, że erotyka może być skutecznym środkiem wyrazu w sztuce?
[M.J]: Każdy artysta wyraża siebie poprzez sztukę. Maluję to co czuje, maluje emocje, maluje siebie. To jest na pewno skuteczny środek wyrazu w jego sztuce. Czy to jest erotyka, czy ekspresja to już zależy od artysty. Dla mnie erotyka jest bardzo ważna, ale to chyba dzięki mojej inspiracji jaką jest mój kochany mąż. Przy nim rozwinęłam bardziej ten kierunek i zakochałam się na nowo.
Wykorzystanie motywu ciała w ogólno pojętej sztuce (obraz czy rzeźba) jest znane od wieków. Pochwal się jakie są Twoje ulubione dzieła sztuki, które wykorzystują motyw erotyczny i dlaczego je właśnie cenisz?
Artystę którego cenie za sztukę erotyczną jest Jan Dobkowski. Motywy związane z pierwotną energią życiową, pełną naturalności i optymizmu erotyką zajmują naczelne miejsce w twórczości artysty. W swoich pracach inspiruje się przede wszystkim formami biologicznymi, w których dominują najczęściej figury ludzkie.
Źródło: www.facebook.com/DesaUnicumWarszawa
W charakterystyczny dla siebie sposób artysta przetwarza je w skomplikowane, wielowątkowe układy splątanych linii, plam i kształtów. W jego dziełach z pozornie nieczytelnych form wyłaniają się symboliczne przedstawienia złożonych aktów seksualnych, zakwitają kwiaty, kiełkują pnącza, pojawiają się przejrzyste promienie słoneczne. Minimalistyczne przedstawienie płaskich plam jest podobne jak u mnie gdzie też nie stosuję światłocienia.
Wow! Muszę koniecznie nadrobić twórczość tego malarza szczególnie, że jest to polski artysta. Faktycznie oboje lubicie w swoich pracach bawić się kolorem. Powiedz jaka jest rola i jak ważne są kolory w twoich pracach?
Kolory odgrywają dużo rolę w moich pracach. Jestem łowiczanką i folklor łowicki i jego kolory, które często są zastosowane w wycinankach łowickich są dla mnie bardzo ważne. Przy tej szarej codzienności warto trochę radości wpuścić do swojego życia przez barwy. Często jednak stosuje kolory czerwieni i jego odcienie. Jest to mój ulubiony kolor. Ognisty, mocny, wyrazisty i sensualny. W zestawieniu z kontrastującym turkusem daje ciekawy efekt. Lubię zestawienia które nie zawsze są oczywiste jak np. różowy z pomarańczowym.
Czy erotyka w sztuce powinna być postrzegana jako coś tabu, czy raczej jako naturalna część ludzkiej egzystencji?
Czy architektura, martwa natura czy zachód słońca są tematami tabu? Każda z tych wymienionych przeze mnie pojęć jest wokół nas, dzieje się w określonych momentach i każdy człowiek ma z tym styczność. Dlaczego w takim razie erotyka ma być tematem tabu? To też jest coś czym otaczamy się na co dzień. Żyjemy tym, żyjemy takimi przyjemnymi momentami. Niestety w naszym kraju jest to temat tabu. Nie raz spotkałam się z opinią, że „fajny ten obraz, ale mam w domu dzieci” hmmm ale to dzieci nie powinny poznać takiego aspektu naszego życia? Nie rozumiem nigdy tej odpowiedzi, a wręcz mnie irytuje. Uważam, że powinniśmy od początku być ze swoimi dziećmi szczerzy. Opowiadać o życiu seksualnym, by wiedzieli jak to wygląda. Jak człowiek się rozwija i jakie ma potrzeby. Ja nigdy nie uświadczyłam takiej rozmowy z rodzicami co niestety przyczyniło się do paru kompromitujących sytuacji.
Zdecydowanie dzieci nie powinno się izolować od tematu nagości. Oczywiście należy rozmawiać z nimi jakie zachowania są akceptowalne, a jakie nie. Natomiast widzę, że mamy podobne spostrzeżenia, że w wielu domach temat nagiego ciała jest przedstawiany jako coś wstydliwego. Czy uważasz, że istnieje granica między sztuką erotyczną a pornografią? Jeśli tak, gdzie ją widzisz?
Tak, granica istnieje, wszystko zależy od przekazu i interpretacji dzieła. Dla mnie erotyczne przedstawienie jest łagodniejsze, subtelniejsze. Często odbiorcy moich obrazów właśnie takie mają zdanie. Nigdy nie chciałam by to było wulgarne. Dla mnie erotyka to uczucie, to namiętność i relacja z drugim człowiekiem. Pornografia wręcz przeciwnie. To trochę uprzedmiotowienie długiej osoby, to takie tu i teraz bez żadnych uczuć. Mechanicznie działając, trochę zwierzęco. Pornografia to dla niektórych jest to realistyczne przedstawianie genitaliów. Dla mnie nie, ale to wszystko zależy od motywu ich przedstawienia.
Czy nagość w sztuce jest seksualizacją czy ukazaniem ciała jako sztuki?
Uważam, że nasze ciało jest sztuką, które tyle może przetrwać. To niesamowite jak każdy z nas jest różny, każdy ma inne ciało, ale każde pamiętajmy, że jest piękne. Nie należy też uprzedmiotawiać ciała, to że jest przedstawione na danym obrazie nie oznacza, że jest rzeczą. Moim zdaniem to pokazanie piękna danej osoby. Już od starożytności człowiek był pokazywany w różnych sytuacjach, tych codziennych w których również zaliczało się współżycie. Ja staram się w moich obrazach nie seksualizować, chciałabym by nikt nie poczuł kompleksów. To nie są modelki z pierwszych stron gazet, to są zwykli, a zarazem wyjątkowi ludzie.
Do czego odnosi się aktualna wystawa, jaki jest jej manifest?
Chce wprowadzać w życie ludzkie kolor, chce by przez moje prace ludzie właśnie zaczęli rozmawiać o bliskości, sexie czy poznawaniu własnego ciała. Cała moja kolekcja erotyczna jest o tym. W niektórych obrazach można wypatrzeć zastosowane przybliżone kolory do flag LGBT. Jest to takie moje wsparcie dla nich. Uważam, że każdy zasługuje na miłość, szczęście i bliskość. Chciałabym by przez moja wystawę temat seksualności, współżycia przestały być tematem tabu. Często widzę ludzi, którzy patrzą na moje prace, przechodzą i po czasie wracają i się dłużej przyglądają. Wtedy pojawia się na ich twarzach uśmiech. Czasami rumieńce. Jest to coś pięknego, coś niesamowitego. Mam nadzieję, że moja wystawa która jest w dzień kobiet skończy się dla wielu miłym doznaniem wieczornego sexu.
Wystawę prac Malwiny Jagóry możecie oglądać do 7 kwietnia w warszawskiej Defabryce.
