Czym Jest OnlyFans?
OnlyFans jest brytyjską platformą, która umożliwia twórcom publikowanie, promowanie i sprzedaż różnych treści w postaci zdjęć, filmów i relacji na żywo, osobom, które wykupiły do nich dostęp. Jest to aplikacja, która opiera się na subskrypcjach. Obserwatorzy płacą za dostęp do treści dodawanych przez konkretną osobę.
Platforma jest otwarta na każdy rodzaj treści uwzględniając w to także treści dla dorosłych. Z tego względu konta na OnlyFans zaczęli zakładać także osoby z branży dla osób pełnoletnich.
Oczywiście platforma nie ogranicza się jedynie do tej dziedziny, jednak głównie można znaleźć tam dostęp do nagich zdjęć czy krótkich filmów pornograficznych. To przede wszystkim przez to platforma zyskała rozgłos.
Jak Działa Model Subskrypcyjny?
OnlyFans działa na modelu subskrypcyjnym. Wejście na platformę jest darmowe, jednak, aby uzyskać dostęp do materiałów należy go wykupić. Cena zależy od twórcy, bo to on indywidualnie ustawia kwotę, jakiej oczekują za udostępnione materiały. Czasem niektóre materiały są dostępne za darmo, ale więcej treści zobaczymy dopiero po wykupieniu dostępu.
Najczęściej wybieranym rozwiązaniem jest wykupienie subskrypcji danego profilu. Przez to, co miesiąc, z naszego konta ściągana jest określona kwota, a my mamy dostęp do udostępnionych treści przez konkretnego twórcę. Można także dodatkowo płacić za wiadomości prywatne lub “zostawiać napiwki”.
Treści dla Dorosłych na OnlyFans
Na OnlyFans nie ma ograniczeń co do publikowanych treści. Można znaleźć tam przeróżne materiały dotyczące wielu branż. Nie znajdziemy tutaj algorytmów czy moderatorów, którzy będą usuwać czy banować nasze treści.
Obecnie bardzo dużo użytkowników zajmuje się publikowaniem treści dla dorosłych, a OnlyFans kojarzy się głównie z tego rodzaju materiałami. Ze względu na możliwość zarabiania na publikowanych materiałach, OnlyFans stał się bardzo opłacalną opcją. Udostępniając publikacje skierowane do osób pełnoletnich można w krótkim czasie zyskać stałe źródło dochodów.
Wywiad z Twórczynią Zarabiającą na OnlyFans
N69: W jaki sposób dbasz o granice pomiędzy swoją publiczną działalnością a życiem prywatnym?
Roskosh: Granice pomiędzy działanością publiczną a życiem prywatnym czasem potrafią mi się gdzieś zatrzeć przez mój oversharing, z którym walczę i nad którym mocno pracuję (co nawet mi się udaje), jednak najważniejsze jest, że w mediach jest tylko jakiś niewielki procent mojego życia, zaledwie wycinek i to ja decyduję o tym ile do tych mediów przejdzie.
Kiedyś traktowałam trochę instagrama jako pamiętnik i dostawałam najczęściej bardzo ciepły i życzliwy feedback. Potrafiłam się zwierzać swojej społeczności z wielu rzeczy, jednak teraz wiem, że lepiej niektóre rzeczy zachować dla siebie, dlatego nie podchodzę już do pisania postów czy relacji w emocjach i chyba tak staram się dbać o te granice.
Czy są jakieś różnice w rodzaju treści, które tworzysz na Instagramie w porównaniu do OnlyFans?
Zdecydowanie. Przez regulamin oraz algorytm Instagrama wiele rzeczy niestety tu nie przejdzie. Niektóre moje sesje, mimo że pozbawione nacechowania erotycznego, na Instagramie mogą zostać zbanowane (akty, nawet te cenzurowane), nie mówiąc już o jakichś mocniejszych sesjach bieliźnianych.
Moim safe space właśnie dlatego stał się Onlyfans, gdzie mogę wrzucać każdy rodzaj sesji, łącznie z tymi bardziej erotycznymi. Poza tym, od jakiegoś czasu zaczęłam wrzucać tam także filmy czy zdjęcia z aktów seksualnych, więc można powiedzieć, że weszłam w sex working. Staram się mocno oddzielić Instagram od twórczości na Onlyfans, bo straciłam już konto 4 razy i do dziś nie mogę odbudować zasięgów które miałam kiedyś.
Jakie treści cieszą się największym zainteresowaniem wśród twoich odbiorców? Jak bardzo bierzesz pod uwagę ich odbiór w tworzeniu kontentu? Czy masz jakieś porady dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę na OnlyFans?
To zależy. Moja twórczość zawsze była bardzo różnorodna, od sesji bajkowych, przez pogańskie, wiedźmowe, aż po sensualne i erotyczne. Olbrzymi misz masz. Co jakiś czas robię ankietę czy taka forma odpowiada moim odbiorcom, czy lepiej byłoby to wszystko uporządkować i może podzielić tematy na różne konta- zawsze odpowiedź jest „podoba się nam tak, jak jest, bo jest różnorodnie”. Natomiast ku mojemu pierwotnemu zaskoczeniu, na Onlyfans najlepiej sprzedaje się kontent… amatorski.
Najlepiej wręcz jak jest to selfie z telefonu lub film nagrywany z ręki. Na początku byłam oburzona, bo „jak to ja się tak staram, tworzę i wymyślam te sesje, a tu pyk i tak lepszy odbiór będzie miało zdjęcie z telefonu”, ale zrozumiałam, że to chodzi o to poczucie bliskości. Odbiorcy czują się wtedy jakbym była ich dobrą znajomą i wysyłam wiadomość stricte dla nich, czują się dzięki temu bardziej wyjątkowi, a każda sesja de facto jest pozowana, nieco sztuczna w ich odbiorze. Nie ma tego kontaktu.
Gdybym miała doradzić osobom początkującym, to na pewno powiedziałabym, że najważniejsza jest autentyczność. Fajnie mieć pomysł na siebie, swój styl i robić różne rzeczy, żeby nie było nudy, ale przede wszystkim najważniejsza jest autentyczność.
Jakie zmiany zauważyłaś w swojej karierze i w życiu osobistym odkąd zaczęłaś pracować na OnlyFans?
Muszę się zastanowić. W moim życiu osobistym nie zmieniło się absolutnie nic - nikt nie pluje mi w twarz i nikt na ulicy mnie nie wyzywa (śmiech). Nie wpłynęło to także na inne strefy mojego życia. Na pewno zdarzyło się dzięki temu wiele fajnych rzeczy, jak np. możliwość udziału w targach erotyki Erochain, na które wybieram się także w przyszłym roku, oraz możliwość współpracy z naprawdę świetnymi markami gadżetów erotycznych, dzięki którym mam całą szafę niesamowitych zabawek.
Czuję się dobrze z tym, że mogę pokazywać, że erotyka nie jest niczym złym i normalizować temat seksualności kobiet. To całkiem miłe.
Jakie masz plany na przyszłość, zarówno w modelingu, jak i w kontekście rozwoju na platformach, na których działasz?
Jestem raczej osobą, która nie wybiega za daleko w przyszłość, bo życie już kilkakrotnie mi pokazało, że wszystko może się zmienić w ułamku sekundy o 180•. Staram się koncentrować na teraźniejszości i ewentualnie na najbliższej przyszłości, ale na pewno chciałabym po prostu nadal tworzyć i cieszyć się z tego co robię. Nie wiem jak długo jeszcze będę bawić się w amatorskie firmy pornograficzne - cały czas mam mieszane uczucia czy taka forma na pewno mi odpowiada.
Z pewnością wysmakowana erotyka ze mną zostanie. Chciałabym trochę poukładać w swoim życiu, żeby mieć więcej czasu na tworzenie ciekawych materiałów pod Onlyfans. W tej chwili poza tym jestem jeszcze fotografką, modelką (jak wiadomo), organizatorką imprez w środowisku bdsm, organizuję także plenery fotograficzne i pracuję w salonie fryzjerskim, więc często po prostu brakuje mi czasu.
Jak radzisz sobie z opiniami i komentarzami – zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi – które pojawiają się w Twoich mediach społecznościowych?
Radzenie sobie z opiniami i komentarzami to dość kontrowersyjna sprawa u mnie, przez którą pół Internetu mnie nienawidzi, a drugie pół podziwia- ja kompletnie nie uznaję autorytetu w obcych ludziach. Można mnie naprawdę okrutnie obrazić przez anonimową wiadomość, czy wiadomość prywatną na instagramie- mnie to kompletnie nie obchodzi. To tylko słowa, zbiór literek, który ktoś z zaburzonym poczuciem własnej wartości wysyła do mnie i poprzez próbę umniejszenia mi, próbuje w swoich oczach poczuć się lepszym.
To takich ludzi trzeba żałować. Ludzie szczęśliwi, znający swoją wartość nie muszą, ani nie mają czasu na hejtowanie obcych w Internecie. Dopóki nie krzywdzę nikogo tym co robię- to tylko i wyłącznie moja sprawa i jakis tam mój sposób i spojrzenie na świat. Oczywiście są dni, kiedy wszystko jest nie tak, ja mam doła, a tu jeszcze przyjdzie wiadomość (oczywiście z anonima), że jestem taka siaka i owaka, ale w ogólnym rozumieniu- najgorsza, więc wtedy chwilowo mnie to dotyka.
Każdy ma takie dni, nikt nie jest z kamienia. Szybko mi jednak przechodzi. Po prostu wiem kim jestem, a kim nie jestem, więc żadne słowo randomowych ludzi nie jest w stanie tego zmienić.
Na profilu widziałam cudowną, delikatą i pełną czułości rolkę z Twoim Partnerem pod prysznicem - czy chcesz i możesz zdradzić jakie są Wasze sposoby na budowanie czułości w związku?
Och, fantastyczne pytanie! Żeby być na etapie relacji, w jakiej jesteśmy teraz musieliśmy przejść długą drogę przez docieranie się, wiele kłótni, nieporozumień, więc to oczywiście nie było łatwe. To co mogę powiedzieć na pewno komunikacja. Jest absolutną podstawą budowania czułości i w ogóle całego związku. Nauczenie się ze sobą rozmawiać bez kłótni i krzyków. Rozmawiać. Znać triggery drugiej osoby i z pełną świadomością ich nie uruchamiać, nawet jeśli sytuacja jest napięta.
Budowanie czułości to szacunek, zrozumienie, bezpieczeństwo i konwersacja. Jeśli któreś szwankuje, to nie będzie czułości. Ale to nie tylko to, co jest ważne. My staramy się o drobne gesty, małe języki miłości, które sprawiają, że czujemy się kochani- kawa do łóżka, kupienie w markecie ulubionego jogurtu, posprzątanie mieszkania, pocałunki w czoło, dużo przytulania i mówienia sobie miłych rzeczy: „jestem dumna”, „świetnie sobie poradziłeś”, „imponuje mi jak wysprzątałeś dom”, „cudownie wyglądasz". Ludzie bardzo często zapominają o tym jak ważne są takie drobnostki.
Jaka jest twój wymarzony, a do tej pory niezrealizowany pomysł na sesję zdjęciową?
Wymarzony i niezrealizowany pomysł na sesję zdjęciową, hm. Na pewno bardzo bym chciała sesję z dzikimi zwierzętami. Jest świetna fotografka, na instagramie @four.corners.photography, która właśnie fotografuję z takowymi. Absolutne marzenie. No i fotografia podróżnicza jak @corwinprescott, moja wielka inspiracja. Sesja na lodowcu to byłoby coś niesamowitego (mimo że jestem bardzo ciepłolubna).