Recenzja Fleshlight® Brandi Love masturbator heartthrob

Michalina Grabowska
Ładowanie...

Fleshlight® Brandi Love masturbator heartthrob

Kolejny gadżet trafia w moje ręce i ponownie jest to masturbator. Tym razem mam do czynienia z klasyką, czyli marką Fleshlight®. Ten amerykański producent działa na rynku od 1995 roku, oferując głównie akcesoria dedykowane mężczyznom. Ja otrzymałem do testów model z kolekcji "Fleshlight® Girls", zaprojektowanej na podstawie... odlewów części intymnych znanych gwiazd porno! Są wśród nich między innymi Tera Patrick, Sasha Grey, Jenna Jameson, Stoya czy Nina Hartley. Co prawda mnie te nazwiska niewiele mówią, ale zapewne są bardzo znane :-). Dostosowane są do różnych preferencji użytkowników. W zależności od modelu możemy wybrać symulację stosunku waginalnego, oralnego lub analnego. Jak widać, wyobraźnia producentów branży erotycznej nie zna granic. Tak między nami zastanawia mnie, w jaki sposób wykonano te odlewy (zwłaszcza ostatni wariant), ale może nie wdawajmy się w szczegóły techniczne ;-).

Mnie przypadło w udziale testowanie modelu sygnowanego nazwiskiem (i nie tylko) Brandi Love. Historię życia, wymiary, preferencje i zdjęcia (grzeczne) tej Pani poznacie w opisie gadżetu. Niecierpliwym zdradzę tylko, że obecnie Pani Brandi ma 45 lat, a jej najczęściej odgrywaną rolą jest MILF. Nieobeznanych ze skrótem odsyłam do wikipedii. Cóż, nie jest tak źle. Gorzej, gdybym trafił np. na Maori Tezukę – debiutowała w branży porno w wieku 71 lat, teraz jest już na emeryturze. Pewnie tylko dlatego producent nie wziął jej pod uwagę.

Fleshlight Brandi Love

Pierwsze wrażenie masturbatora Fleshlight®

Klasyczne, kartonowe pudełko, w którym przyszedł Fleshlight®, sprawiło, że łezka zakręciła się w oku. Opakowanie przywołuje na myśl minione, dobre czasy. Na ściankach umieszczono lekko wyzywające zdjęcia "mojej gwiazdy". Przy tym dostajemy jednocześnie "materiał poglądowy", który można wykorzystać podczas zabawy gadżetem. Dwa w jednym. Rewelacja!

Po wyjęciu z opakowania pierwsze, co rzuca się w oczy to... rozmiar. Ten gadżet jest ogromny w porównaniu z poprzednią Tengą! Długość to 25 cm (z czego 23 cm to przestrzeń "użytkowa"), a średnica w podstawie ma ponad 8 cm. W porównaniu z recenzowaną wcześniej Tengą jest niemal dwa razy większy, przynajmniej z zewnątrz. Jak większość gadżetów marki Fleshlight® obudowa stylizowana jest na podobieństwo latarki.

Po zdjęciu pokrywy znajdującej się w podstawie masturbatora moim oczom ukazała się realistyczne "odlana" wagina Brandi Love. Pierwsza myśl jaka przebiegła mi przez mózg – ależ ta Pani musi być... duża... Domyślacie się zapewne w jakim sensie ;-). Oszczędzę wam technicznych detali. 

Jasna, lekko perłowa w odcieniu obudowa wykonana została z dobrej jakości, całkowicie bezpiecznego plastiku. W jej górnej części znajdziemy nakrętkę, która służy do regulacji ciśnienia wewnątrz gadżetu, a tym samym regulacji intensywności doznań.

Wkład masturbatora jest stworzony z opatentowanego przez Fleshlight® materiału o nazwie SuperSkin™. W ma on symulować prawdziwą skórę i oddawać możliwie najpełniej realne doznania. W dotyku jest bardzo miękki i przyjemny, zaletą jest fakt, że nie lepi się do skóry (częsta przypadłość akcesoriów wykonanych z kiepskiej jakości silikonu). Jak wspomniałem wcześniej, wkład wypełnia niemal w całości wnętrze obudowy. Otwór mający za zadanie stymulację penisa biegnie przez całą jego długość i został pokryty profilowanymi wypustkami mającymi odpowiadać... wnętrzu Pani Brandi. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie "little creepy".

masturbator Fleshlight Brandi Love

Opinia działania Fleshlight®

Producent sugeruje, by przed użyciem wyjąć wkład z obudowy i zanurzyć go na kilka minut w ciepłej wodzie, aby wzmocnić realizm doznań. Biorąc pod uwagę, że skoro każdy gadżet i tak trzeba umyć przed pierwszym użyciem, po oczyszczeniu napuściłem wody do umywalki i skorzystałem z tej rady. Odczekałem kilka minut i wkład faktycznie "nabrał temperatury". Niestety, zanim udało mi się go skutecznie osuszyć i ponownie zapakować do obudowy, zdążył na powrót ostygnąć. Finalnie zabieg okazał się bezcelowy. Chyba że ktoś planuje użycie masturbatora pod prysznicem lub w wannie. Polecam zatem użycie lubrykantu rozgrzewającego na przykład z serii Fleshlight® Fleshlube Fire.

Jak większość tego typu gadżetów, Fleshlight® wymaga użycia lubrykantu. Dla materiału SuperSkin™ producent dopuszcza stosowanie wyłącznie preparatów na bazie wody. Wraz z masturbatorem otrzymałem saszetkę z dedykowanym nawilżaczem. Jest gęsty, choć w odpowiednim stopniu i nie jest przesadnie lepki. Wpuściłem kilka kropli lubrykantu do wnętrza, nie zapominając o pokryciu "warg" i mojego penisa. A jak doznania?

Nie narzekam na rozmiary mojego penisa; podczas poprzedniego testu masturbatora Tenga zwróciłem uwagę, że dla mnie jest odrobinę "za ciasny". W przypadku zabawki Fleshlight® Girls – no cóż, poczułem, że chyba jednak "rozmiar ma znaczenie". Sam gadżet spełnił swoją rolę, a stymulacja była dość intensywna i przyjemna, niemniej cały czas miałem wrażenie, że tutaj "nie pasuję". Być może zbytnia miękkość materiału sprawiła, że wewnętrzne wypustki mające potęgować doznania były praktycznie niewyczuwalne. Chcąc porównać używanie Fleshlighta do "klasycznych" sposobów stymulacji: daleko mu do odczuć podczas realnej penetracji, natomiast jeśli miałby zastąpić zabawy ręką – jest naprawdę dobrze. Poczucie "otulenia" i powierzchnia stymulacji na całym penisie przynosi sporo frajdy i dość szybko doprowadziła mnie do finału.

Pomysł z umieszczoną w górnej części zakrętką, która ma regulować poziom ciśnienia wewnątrz obudowy, a tym samym intensywność doznań jest niezły, choć odrobinę mało precyzyjny. Podczas kilku prób z gadżetem starałem się uchwycić jakieś pozycje pośrednie, niestety tak naprawdę możemy gadżet maksymalnie uszczelnić lub rozszczelnić. Sugerowałbym producentowi zamontowanie jakiegoś silikonowego lub gumowego pierścienia, który pozwalałby w bardziej elastyczny sposób zmieniać ilość przepływającego powietrza.

Jeśli chodzi o zabawę we dwoje – nie ma szans. Ewa, ujrzawszy pod pokrywką szczegółowo oddaną "anatomię" Pani Love kategorycznie odmówiła, zabrania jej do sypialni :-). "Dosłowność" gadżetu będzie zapewne dla wielu kobiet barierą nie do przeskoczenia, ale producent zapowiedział już nowość Fleshlight Pure Stamina, która nie będzie mieć żadnego nawiązania do odlewu części intymnych.

Fleshlight Brandi Love masturbator

Mycie masturbatora Fleshlight®

Budowa i materiały, z jakich wykonano masturbator, sprawiają, że jego czyszczenie nie nastręcza wielu trudności. Wkład u podstawy jest zabezpieczony plastikowym pierścieniem, który łatwo usuwamy i możemy wyjąć całość z obudowy. Teraz wystarczy ciepła woda i mydło antyalergiczne lub środek dedykowany do czyszczenia akcesoriów erotycznych. Na koniec warto osuszyć go miękką ściereczką lub ręcznikiem. Producent dołącza do gadżetu długi sztyft, który umieszczamy wewnątrz wkładu, pozwalając mu na całkowite wyschnięcie przed ponownym zamontowaniem w obudowie. Raz na jakiś czas warto użyć Fleshlight® Renewing Powder puder regeneracyjny, który na dłużej pozwoli cieszyć się delikatnością SuperSkin™.

masturbator Brandi Love

Podsumowanie

Jak widzicie, Fleshlight® nie podbił szczególnie mojego serca. A już na pewno nie będzie ulubionym gadżetem do zabaw w parze. Pewnie będę z niego czasem korzystał, lecz z pewnością nie w obecności Ewy. Komu zatem rekomendowałbym ten masturbator? W pierwszej kolejności fanom gwiazd porno "uwiecznionych" w całej kolekcji Fleshlight® Girls; Sam masturbator jest poza tym bardzo dobrze wykonany i jako urozmaicenie podczas zabaw "solo" z pewnością dobrze spełni swoją rolę. Dodatkowo pomieści każdy rozmiar penisa wewnątrz w przeciwieństwie do Tengi. Natomiast jeśli wam również nie przypada do gustu seria "Girls" lub planujecie zakup podobnego gadżetu do używania w parze, znajdziecie w ofercie Fleshlight® produkty z serii Ice lub Flight. Zdecydowanie mniej "dosłowne".

recenzent-gadzetow-erotycznych-karol-surman-leather-seduction

Komentarze
Zostaw swój komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany
Zostaw swój komentarz
loader
Ładowanie...

Aktualne promocje

Poruszanie się po elementach karuzeli jest możliwe za pomocą klawisza tab. Możesz pominąć karuzelę lub przejść bezpośrednio do nawigacji karuzeli za pomocą łączy pomijania.
SVAKOM OFERTA MIESIĄCA
SVAKOM OFERTA MIESIĄCA
Trwa do 31 maja 2025
OBSESSIVE PERFUMY
OBSESSIVE PERFUMY
Trwa do wyczerpania zapasów
PLAYBOY-BULLET LUB STROKER GRATIS
PLAYBOY-BULLET LUB STROKER GRATIS
Trwa do wyczerpania zapasów
WIOSENNA WYPRZEDAŻ
WIOSENNA WYPRZEDAŻ
Trwa do odwołania
FLESHLIGHT -15%
FLESHLIGHT -15%
Trwa do 17 czerwca 2024