Seks na zgodę - czy coś takiego w ogóle istnieje?

Wielka kłótnia z partnerem lub partnerką, następnie ciche godziny lub dni, aż w końcu jedno spojrzenie pełne płomieni w oczach i buzująca w Was złość zaczyna szukać ujścia, powodując, że rzucacie się na siebie w erotycznym uniesieniu.
Od złości do łóżka — jak to się dzieje?
Kłótnia powoduje, że nasz organizm zaczyna produkować duże ilości adrenaliny, która pobudza i stymuluje cały organizm do działania. Strach lub wściekłość, może w mgnieniu oka zamienić się w podniecenie seksualne.
Jakie są zalety seksu na zgodę?
Ogólnie rzecz biorąc, nie da się odmówić temu sposobowi skuteczności.
Seks powoduje wydzielanie endorfin, a te z kolei poprawiają samopoczucie i pomagają zapomnieć o powodzie kłótni. Dodatkowo seks po kłótni jest bardziej szalony i namiętny. Energia, którą wyzwoliliście kłótnią, zamienia się w dzikie pożądanie. Żeby urozmaicić swój stosunek możecie użyć wibratorów dla par, taka adrenalina i energia będzie sprzyjać nowym doznaniom.
Seks na zgodę nie zawsze godzi
Lepszym pomysłem jednak jest uprawianie seksu po odbyciu rozmowy na temat tego, co Was poróżniło. Wyjaśnienie sobie wątpliwości sprawi, że seks będzie lepiej smakował. Seks po kłótni rzeczywiście załagodzi Waszą relację, ale nie usunie problemu, który Was podzielił.
Taki stosunek na zakończenie udanej rozmowy będzie traktowany jako nagroda i przypieczętowanie zgody. Wtedy można wykonać relaksujący masaż całego ciała, po kłótni ciało jest spięte i potrzebuje rozluźnienia.
Choć związki, w których często są duże emocje i mówi się, że “talerze latają” charakteryzują się większą ochotą na seks i bardziej namiętną miłością, nie jest to dobre rozwiązanie rzeczywistych problemów.