Miałem ostatnio możliwość przetestować męski masturbator Tenga Flip Zero Gravity. Szczerze mówiąc, był to mój pierwszy kontakt z tego typu gadżetami i po tym teście wiem, że na pewno nie ostatni. Moja dziewczyna na początku nie była zadowolona, ale zmianiła zdanie, gdy tylko zaczęliśmy wspólną zabawe.
Tenga Flip Zero Gravity masturbator męski
Jak jużmówiłem, był to mój pierwszy masturbator męski, jakiego miałem przyjemność używać. Marka gadżetów erotycznych Tenga zdecydowanie zachęciła mnie do kolejnych prób tego typu produktów, a możliwości jakie daje w tej kwestii są niemalże nieskończone, ponieważ w swojej ofercie mają masę zabawek dbających o męską przyjemność.
Od tych jednorazowych, przez automatyczne, zasilane akumulatorkiem, aż po te z designem nie z tej ziemi. Niektóre masturbatory dla mężczyzn są po prostu piękne i nadają się nie tylko na zabawkę, ale i ciekawy wystrój wnętrza. Nie ma szans, żeby osoba nieznająca się na temacie, odkryła co to jest i do czego służy.
Tenga Fiop Zero Gravity - budowa
Wróćmy do tytułowego bohatera męskich rozkoszy. Tenga Flip Zero Gravity, wśród swoich kolegów wyróżnia się na pewno wagą, niecałe pół kilo pozwala wykręcić rekordy prędkości. Dodatkowo ruchy są łatwe i całkowicie swobodne. Na samą myśl struktury wnętrza gadżetu przechodzi mnie dreszcz przyjemności po plecach... tekstura jest gruba i zróżnicowana, poza tym wręcz idealnie przylega do penisa. Łatwa możliwość zmiany podciśnienia, poprzez nacisk dłoni na obudowe, nawet maratończyka przyprawi o zawrót głowy i szybki orgazm. Gwarantuje, że już po pierwszych paru ruchach, zakochacie się w nim i będziecie go często używać.
Największe zalety masturbatora
- Poręczny rozmiar
- Niewielka waga
- Stymulujące wypustki wewnątrz
- Doskonały do zabaw solo, jak i we dwoje
- Elastyczne wnętrze
Czy da się go wykorzystać w związku?
Jak już wspomniałem na początku, moja dziewczyna nie była zachwycona tym pomysłem, ale pamiętajcie, w związku najważniejsza jest szczera rozmowa. Dzięki niej można wiele osiągnąć, należy pamiętać, że to druga połówka powinna być na pierwszym miejscu, a nie gadżet!
Od pierwszej próby minęło już trochę czasu, a Zero Gravity zagościł na stałe w naszych igraszkach. Chyba moją kobietę kręci taki "domowy trójkąt". Jak pewnie wszyscy dobrze wiedzą, w związku bywa różnie i nie zawsze ochotę na seks mają dwie strony. Posiadając taki gadżet, nie ma już smutnych minek i rozstawionego namiotu, pozostawionego bez opiekuna :D
Polecam spróbować tak jak ja, solo zabawa leżąc obok drugiej połówki. Pomimo braku chęci na duet rozkoszy, moja partnerka z fascynajcą patrzy jak masturbuje się sam... Jeśli nie spróbujecie, to nie dowiecie się jakie to jest podniecające! Dodatkowym atutem takich zabaw jest fakt, że partnerka ma okazję poznać ruchy, które dają najwięcej przyjemności, bo przecież nikt poza nami nie wie lepiej, co na nas najbardziej działa.
