Nie ukrywam, że to mój pierwszy gadżet tego typu. Chcę podzielić się swoją opinią, która może okazać się przydatna dla takich jak ja facetów, którzy być może zastanawiają się, czy warto pomyśleć o własnym gadżecie erotycznym. Czy męski masturbator od Fleshlight® sprawia większą frajdę niż zwykłe szczytowanie solo?
Fleshlight® Girls sztuczna pochwa Elsa Jean
Widziałem na blogu dużo wpisów o masturbatorach latarkach, moją uwagę szczególnie zwróciła recenzja Stoyi, która jest znaną postacią w branży porno. Z ciekawości przeczytałem też wpisy o innych dziewczynach, a pozytywne opinie skłoniły mnie do wydania tych dwustu z hakiem złotych, by przekonać się, czy Fleshlights są bestsellerami za sprawą seksownych dziewczyn, czy może rzeczywiście to gadżety gwarantujące wyjątkowe doznania.
Fleshlight® Girls Elsa Jean masturbator Tasty z imitacji skóry SuperSkin
Wybrałem Elsę Jean, bo to jeden z nowszych Fleshligts. Określany jako ciasny, ma kilka różnych struktur wewnątrz, więc stwierdziłem, że nie będzie nudno. Poza tym lubię Else Jean i może to głupie, ale precyzyjny odlew jej pussy nieźle pobudza wyobraźnię. Więcej informacji o samej Elsie możecie przeczytać na blogu, tam też szczegółowo opisany jest sam rękaw i odpowiednia pielęgnacja, o której ja nie wiedziałem wcześniej. Tutaj powiem, jak ja zajmuję się pielęgnacją masturbatora Tasty:
- Razem z masturbatorem zamówiłem sobie wodny lubrykant System JO H2O, rozgrzewający, bo to podobno sprawia, że wrażenia są bardziej realistyczne. No i do Fleshlight® musisz używać lubrykanta, bo inaczej będzie trudno się dostać do środka, to tak jak z prawdziwą kobietą, nawilżenie jest konieczne.
- Masturbator Fleshlight® Girls Elsa Jean był sterylnie zapakowany, kiedy więc znalazłem chwilę na relaks, wystarczyło odkręcić górę latarki. Każde następne użycie wymaga już czyszczenia przed i po zabawie. Toy cleaner rozwiąże sprawę z myciem przed, bo wystarczy spryskać materiał i zostawić do wyschnięcia.
- Mycie rękawa imitacji skóry SuperSkin™. Trzeba go wyjąć z obudowy i dokładnie wymyć pod wodą, żeby cały lubrykant zszedł. Nic nie może zalegać między wypustkami, a materiał musi być suchy, zanim go włożysz w obudowę.

Moim zdaniem masturbator Fleshlight® ma szansę posłużyć długo, ale mycie i suszenie to warunek konieczny. SuperSkin™ jest bardzo delikatny, ale na szczęście szybko schnie. Producenci polecają posypywać go Fleshlight® Renewing Powder i to nie jest naciąganie na dodatki, a coś, co warto od razu kupić razem z gadżetem (mogliby dawać w pakiecie), bo rękaw się klei po umyciu i zbiera wszystkie pyłki z otoczenia. Ten puder kosztuje około 30 zł, nie jest to wielki wydatek a starcza na długo. Można też podobno zamienić go na mąkę ziemniaczaną. No ale to już zostawiam Waszej decyzji.
Masturbator Fleshlight® – najlepsza sztuczna wagina?
Przyznam szczerze, że samo posiadanie takiego gadżetu, jak masturbator Fleshlight® jest dość podniecające, bo to coś innego, nowego. Rękaw Tasty jest istotnie ciasny i chociaż nie rozpoznasz penisem, czy masują Cię kwadraty, czy kółeczka, to czuć, że ta stymulacja jest zmienna. Zwłaszcza jak dochodzi do tego ciśnienie powietrza wewnątrz, które lekko zasysa. Wrażenie jest silne, bo latarka jest duża, długość użytkowa ma chyba 23 cm, więc nawet duży penis ma szansę na pełnię doznań. Naprawdę to nie jest to samo co zwykła zabawa!
Co prawda latarką musisz poruszać lub jak masz w co ją wsunąć, lub możesz dokupić dodatkowy uchwyt to naprawdę jest to najlepsza sztuczna wagina ever. Dochodzi się szybko, a z czasem można wytrenować sobie lepszy czas, co przyda się zwłaszcza w czasie prawdziwego seksu, żeby dziewczyna zdążyła mieć orgazm pierwsza.
Masturbator Fleshlight® z prezerwatywą
Ja w związku z lenistwem i brakiem ochoty mycia od razu po użyciu postanowiłem spróbować masturbacji z Fleshlight z założną prezerwatywą. Muszę przyznać, że to dobre rozwiązanie dla leniuchów i nie trzeba od razu iść i myć wszystkiego, można sobie co ileś użyć umyć całość. Można też pokusić się o prezerwatywy wydłużające stosunek i sprawdzić, czy coś dają faktycznie.