Nie skłamię, pisząc, że każdy dobrze wyposażony sklep z akcesoriami erotycznymi powinien mieć w swoim asortymencie gadżety marki Svakom. Amerykańskie zabawki segmentu premium kuszą designem, wprowadzone przez nich innowacyjne rozwiązania pozostają na czasie, a mięciutki silikon podbił moje serce – podobnie jak wcześniej zrobił to materiał Lelo Alia. Ich niewątpliwą zaletą jest także przystępna cena: pomimo wysokiej jakości, masażer ciała Emma jest niemal trzykrotnie tańszy od zbliżonych gadżetów erotycznych marki Lelo.
Masażer ciała Svakom Emma – pierwsze wrażenie
Do wyboru masażera ciała Svakom Emma skłoniło mnie przede wszystkim pragnienie nowych doznań. Funkcja ogrzewania oraz urocza nakładka w kształcie króliczych uszu wydały mi się kuszącym urozmaiceniem masażu erotycznego. Wprawdzie sam kolor nie zachęcał – do złudzenia kojarzył się z różowymi wibratorami króliczkami, ale za to materiał urzekł mnie klasą. Będąc w sex-shopie, uważnie zbadałam aksamitny w dotyku silikon i upewniłam się, że mogę liczyć na wyjątkowo komfortową stymulację.
Masażer ciała mierzy około 20 centymetrów, więc w porównaniu z Lelo Smart Wand (30 cm) albo Doxy (28 cm) sprawia wrażenie bardzo subtelnej i dyskretnej zabawki erotycznej. Niewielki rozmiar zaskoczył mnie, ale w praktyce gadżet okazał się lekki, wygodny i doskonale dopasowany do moich potrzeb. Łatwo nim manewrować, a zaokrąglona główka precyzyjnie trafia w każde zagłębienie podczas stymulacji zewnętrznych stref erogennych. W zestawie znajduje się ekologiczny woreczek do dyskretnego przechowywania zabawki. Do Emmy dołączono także ładowarkę USB – niezbędną, aby naładować masażer ciała przed pierwszym użyciem. Na szczęście czas oczekiwania nie przekracza półtorej godziny, a każde kolejne ładowanie trwa już trochę krócej.
Jak działa ogrzewany masażer ciała?
To bardzo prosty i intuicyjny w obsłudze gadżet. Panel sterowania pozwala regulować szybkość i intensywność wibracji, a tryb grzania jest uruchamiany oddzielnym przyciskiem. Po naciśnięciu odpowiedniego włącznika, od razu zapala się czerwona lampka – niestety, aby główka masażera rozgrzała się do temperatury ciała, trzeba poczekać kilka minut. Zdecydowanie warto wykorzystywać tę funkcję. Ciepło potęguje doznawanie przyjemności – w szczególności podczas stymulacji łechtaczki i męskich stref erogennych.
W moim przypadku funkcja ogrzewania odnalazła jeszcze jedno praktyczne zastosowanie. Kobiety, które cierpią na bolesne skurcze podczas menstruacji, często przykładają do podbrzusza ciepły okład, żeby poczuć ulgę. Masażer ciała jest według mnie bezkonkurencyjną alternatywą – nie tylko nagrzewa, ale za pomocą wibracji rozluźnia napięcia, delikatnie łagodząc dolegliwości. Wprawdzie znajomi śmiali się ze mnie, że wykorzystuję seksowną zabawkę erotyczną w ekstremalnie nieatrakcyjny sposób, ale wierzcie mi: warto!
Stymulacja wibrującym masażerem ciała
Zaokrąglona końcówka delikatnie wymasuje plecy, barki i kark, ale przyznaję, że sama nieczęsto korzystam z tej opcji. Wolę rozluźniać napięcia mięśni twarzy, ustawiając średni tryb wibracji i wykonując koliste ruchy w okolicach policzków. To naprawdę odprężające, a w dodatku poprawia krążenie krwi, co podobno przeciwdziała zmarszczkom mimicznym. Masując całe ciało, warto użyć kremu, oliwki lub pachnącego olejku do masażu, żeby pozostawić skórę gładką i pachnącą.
Precyzyjna stymulacja łechtaczki przez ogrzewaną końcówkę doprowadza do intensywnego orgazmu, ale to nakładka w kształcie króliczych uszu jest dedykowana strefom erogennym. Umieszczenie jej na masażerze nie sprawia najmniejszego problemu, a wibracje – choć nieco mniej intensywnie – sprawią dużą rozkosz, gdy ciało jest już pobudzone. Niestety, mimo wszystko nakładka królik trochę mnie zawiodła. Liczyłam na to, że rozgrzewa się razem z zaokrągloną końcówką, ale nie – pozostaje chłodna, zapewniając jedynie stymulację stref erogennych w 5 trybach wibracji. Cóż, nie ukrywam, że ucieszę się, jeśli kolejna generacja masażerów ciała Svakom zostanie wyposażona w ogrzewane królicze uszy.
Zajmijmy się jednak tym, co najważniejsze, czyli jak stymulować strefy erogenne masażerem ciała. Przede wszystkim traktując go jako dodatek, a nie główną atrakcję w łóżku – dopiero wykorzystany w odpowiedniej chwili może doprowadzić do naprawdę satysfakcjonującego orgazmu. Wprawdzie sensualny masaż erotyczny to doskonały wstęp do romantycznej gry wstępnej, ale osobiście wolę poczuć dotyk partnera. Wibracji używam za to do wzajemnego frustrowania się podczas pieszczot. Powolne zbliżanie się do punktu kulminacyjnego i przesuwanie momentu orgazmu w czasie wzbudza nieopisaną rozkosz.
Warto eksperymentować i naprzemiennie pieścić wrażliwe miejsca ciepłą końcówką Emmy oraz wibrującymi uszami. Tryb ogrzewania wspaniale podkręca doznania – krew krąży szybciej, a tym samym wzmacnia pobudzenie w masowanych partiach ciała. Nie tylko kobiece strefy erogenne zasługują na uwagę. Jak pieścić mężczyznę? Wypróbowałam ogrzewanej końcówki do masażu jąder i podbrzusza, torturując partnera przyjemnością. Kiedy podniecenie rośnie, warto umieścić sutki kochanka między króliczymi uszami. W przypadku pobudzonej kobiety może to doprowadzić do orgazmu sutkowego, ale mężczyzna również odczuje ogromną przyjemność podczas pieszczot. Podobno króliczej nakładki można użyć także do masażu prostaty, ale nie testowałam tego z X w praktyce.
Masażer ciała Svakom radzi sobie bardzo dobrze przy zabawach w pojedynkę – wówczas jednak niezbędne jest użycie lubrykantu na bazie wody, który pozwoli na stuprocentowy komfort. Można go używać jak klasycznego wibratora króliczka – wystarczy jedno ucho umieścić na łechtaczce, a drugie wsunąć do pochwy. Sprawdzi się również jako wygodny stymulator łechtaczki. Ogromną zaletą masażera jest szeroki wybór pieszczot, który pozwala wcielić w życie niemal każdą erotyczną fantazję. Wspaniale pobudza ciało przed stymulacją najwrażliwszych miejsc, a ciepło sprawia, że nawet najdelikatniejsze poziomy wibracji wywołują przyjemny dreszcz.
Skala orgazmiczności:
8/10 Svakom Emma nie jest najlepszym masażerem ciała, jakiego używałam, ale z całą pewnością plasuje się w pierwszej trójce. Funkcja ogrzewania, skala wibracji i delikatny materiał zasługują na medal, ale królicze uszy niestety trochę mnie zawiodły.
Idealny dla:
- Par pragnących urozmaicić grę wstępną lub masaż erotyczny o zmysłowe doznania
- Par uwielbiających rozpieszczać swoje ciała i otwartych na eksperymenty w łóżku
- Kobiet oczekujących precyzyjnej stymulacji stref erogennych, łechtaczki oraz punktu G
- Kobiet, którym znudziły się klasyczne masażery łechtaczki oraz wibratory króliczki